Kiedy tylko nie pracuję, opuszczamy z mamą dom, żeby zobaczyć kolejne atrakcje w okolicy czy ulubione miejsca w San Francisco. Tempo jest tak zawrotne, że z dnia na dzień jestem coraz bardziej zmęczona, marzę o godzinie nudy, ale też nie mogłabym nie wykorzystać okazji i nie pokazać mamie wszystkiego co się da. W końcu w Kalifornii nie bywa się co roku.
Dzisiaj nie mam już sił na podpisanie zdjęć, a z drugiej strony nie chcę mieć zaległości, więc dodaję porcję zdjęć sprzed kilku dni.
świetne zdjęcia (ale komu ja to mówię!)... te drzewa opierając się o budynek (5 zdjęcie od góry) i te zdjęcia ze słońcem :) ech... choć raz w życiu tam być :)
OdpowiedzUsuńpozrawiam
Jak obrabiasz zdjęcia?
OdpowiedzUsuńWyglądają jak z Holgi!:)
Świetne!
ten samochód! <3 chciałabym mieć taki!
OdpowiedzUsuńa do tego zdjęcie ostatnie i 3 od końca są cudowne, lubię takie słońce na zdjęciach, a Ty je zawsze potrafisz pięknie uchwycić :D
pięęękne zdjęcia!!
OdpowiedzUsuńchcę tam być
OdpowiedzUsuńwspaniałe zdjęcia
:)
Ula, kiedy lecisz do NYC ?
OdpowiedzUsuńjaaaa, jak tam jest przepięknie !
OdpowiedzUsuńPięknie, pięknie!
OdpowiedzUsuńjesteś mistrzem błękitów na zdjęciach, są takie głębokie i wydobyte. extra!
OdpowiedzUsuńFajnie.
OdpowiedzUsuńUla - cudowne zdjęcia i oczywiście miejsce!!!
OdpowiedzUsuńMam do Ciebie pytanie z innej beczki: możesz proszę napisać ile w Stanach kosztują nowe trampki converse (np. te do kostki? w Polsce nowe najtaniej widziałam za 149 zł z przeceny, ale akurat kolor mi nie odpowiadał.
z góry dziękuję za odp.
pozdrawiam ciepło
Just-a
zapomniałabym: bardzo podobają mi się Twoje - te z suwakami - gdybyś chciała je tylko sprzedać...ehh...cudne są...
hej. Ten cały blog i zdjęcia - aż brak mi słów. Do tego dzisiaj zobaczyłam zdjęcie tego samochodu - jest niesamowity. Od zawsze marzę o wyjeździe do USA. Dzięki tobie i twoim zdjęciom moja chęć wyjazdu jest jeszcze większa. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdlaczego nie chcesz zdradzić, jakiego programu do obróbki zdjęć używasz? :) tego z wyjątkiem photoshopa. jestem po prostu ciekawa, bo sama chciałabym potrafić wydobyć ze zdjęć piękno...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie! :)
Gdzieś tak ze cztery lata temu rozważałam wyjazd do Stanów z Cultural Care. Nawet wypełniałam już dokumenty, jednak życie potoczyło się nieco inaczej. I wiesz, jak tak patrzę na Twoje zdjęcia to żałuję, że w końcu nie pojechałam. Musi być naprawdę wspaniale.
OdpowiedzUsuńTeraz z niecierpliwością będę wyglądać kolejnych wpisów :)
Twoja mama śpi w domu Twoich hostów ?
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia, wyglądają bardzo zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńJust-a-> Tu są znacznie tańsze, można je znaleźć za 20pare dolarów, a ja swoje kupiłam w promocji dwie pary za 35$, na spółę z koleżanką. Gdyby jednak wybrać się do sklepu Converse, gdzie ma się do wyboru mnóstwo kolorów, to byłyby trochę droższe.
OdpowiedzUsuńAnonimowy z 19:47-> Nie tylko Ty jesteś ciekawa, wiele osób;))). Nie chcę zdradzić, żeby nie oglądać tak przerobionych zdjęć na co drugim blogu, bo wtedy takie efekty od razu by mi się znudziły, a nie mam zbyt wielu możliwości jeśli chodzi o umiejętność przerabiania;).
Anonimowy z 00:20-> Tak, ze mną w pokoju. W tym tygodniu pracowałam też znacznie mniej, żeby mieć czas dla mamy.
Ula, jeszcze raz w sprawie conversów: mam do Ciebie ogromną prośbę (jeśli oczywiście nie byłby to dla Ciebie kłopot), czy dałoby radę, abyś kupiła mi conversy i sprzedała np. na allegro? (bądź jak wolisz - kwestia ustalenia)byłabym Ci bardzo wdzięczna :)
OdpowiedzUsuńjeśli się zgodzisz napiszę do Ciebie maila (sorry, że pytam o to w komentarzu, ale pewnie dostajesz masę e-maili, więc nie chciałam Cię zawalać kolejnym moim)
dzięki raz jeszcze za odp.
Just-a
świetne zdjęcia! jeśli o mnie chodzi to mam dokładnie tak jak Ty. Pierwsze wymarzone miejsce w Stanach to San Francisco a drugie NY :) Mam nadzieję, że właśnie tam trafię. A tak się zastanawiam, czy jest możliwość żebyś udostępniła mi kilka zdjęć w pełnym rozmiarze ?
OdpowiedzUsuńśniła mi się dzisiaj twoja mama ;o :D
OdpowiedzUsuńJust-a-> Będzie ciężko, zwłaszcza w najbliższym czasie. Jak już się przeprowadzę do NYC, to mogę się rozejrzeć, ale spodziewaj się, że trochę to potrwa i jeśli już, to pewnie wystawiłabym je na Allegro:).
OdpowiedzUsuńkarolina-> Tak, a o które Ci chodzi?:)
Anonimowy z 20:45-> Powiedziałam mamie, zaśmiała się:)).
oooch. świetne zdjęcia. chciałabym tam być. w sumie od dawna obserwuję Twojego bloga i każdy post przynosi mi uśmiech na twarzy. dziękuję Ci za to :)
OdpowiedzUsuńOrientujesz się może, jak nazywa się ta roślina rosnąca w tych pięknych donicach, uwieczniona na piątym zdjęciu od dołu? :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Karina