27 lip 2010

Gazpacho night.

Z okazji 21 urodzin Johanny pojechałyśmy wieczorem do San Francisco i zamiast pójść do baru, tak jak na początku było w planie, niespodziewanie wylądowałyśmy w domu, gdzie działo się wiele dobrego...;)

Image and video hosting by TinyPic
Tu mieszka Carolina, koleżanka Johanny, która zaprosiła nas na hiszpańską kolację w domu sąsiada.
Image and video hosting by TinyPic
Goszczący nas Erik, swoją drogą bardzo fajny człowiek, przegadałam z nim sporą część wieczoru.
Image and video hosting by TinyPic
Zaraz po przywitaniu się ruszyłam do kuchni i pierwsze co zobaczyłam to smażenie hiszpańskiej tortilli.
Image and video hosting by TinyPic
Obok gotowało się danie, którego nie rozpoznałam i nie zapamiętałam nazwy...
Image and video hosting by TinyPic
Lubię spotykać ludzi niższych ode mnie, Lidia była jedną z tych niewielu osób;).
Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic
Ula i Johanna.
Image and video hosting by TinyPic
Erik ma dwie dwudziestoletnie córki. Powiedział mi, że jedna z nich kupiła sobie niedawno maszynę do pisania i wysłała Erikowi tą kartkę. Po przeczytaniu kartki wiedziałam, że polubiłabym tą dziewczynę.
Image and video hosting by TinyPic
On (bo imienia nie pamiętam) studiuje fotografię w Barcelonie. Zanim przyleciał zwiedzić San Francisco był w Nowym Jorku, gdzie musiał zrobić jakiś projekt do szkoły. Pokazał mi trochę zdjęć z tego projektu, a mnie skręcało z zachwytu.
Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic
Na stole zaczęło pojawiać się coraz więcej potraw.
Image and video hosting by TinyPic
Pa amb tomàquet, czyli kataloński chleb z pomidorami. Trzy osoby były z Barcelony (a jedna z Madrytu), stąd to katalońskie danie;).
Image and video hosting by TinyPic
'Fotograf'' był posiadaczem Canona 5d...achh...
Image and video hosting by TinyPic
W kuchni nalewano na talerze gazpacho. Mniam...
Image and video hosting by TinyPic
I w końcu zasiedliśmy do stołu.
Image and video hosting by TinyPic
Po kolacji przyszedł czas na deser i sto lat dla Johanny.
Image and video hosting by TinyPic
Lody z owocami.
Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic
Przy kolacji siedziałam obok Louisa. Urodził się w San Francisco, choć jego rodzice są z Ekwadoru. Przyjaźni się z Erikiem od dzieciństwa i jest muzykiem. Rozmawialiśmy o podróżach, muzyce, Nowym Jorku i dobrze się rozumieliśmy.
Image and video hosting by TinyPic
Lidia zrobiła moim aparatem kilka zdjęć.
Image and video hosting by TinyPic
Erik wręczył mi niespodziewanie wspomnianego wcześniej Canona 5d i powiedział, żebym się nim pobawiła, bo widział jak świeciły mi się oczy na widok tego aparatu;).
Image and video hosting by TinyPic
Później Louis przyniósł bębny ze swojego mieszkania piętro niżej i mimo później pory zaczęliśmy grać.
Image and video hosting by TinyPic
Musieliśmy trochę wyciszyć ton, bo sąsiedzi już spali.
Image and video hosting by TinyPic
Mi się najlepiej grało na zabawnej kalimbie, afrykańskim instrumencie. Po 1 w nocy pojechałyśmy do domu.

23 komentarze:

  1. niezapomniany czas!
    pozdrawiam ciepło :*

    OdpowiedzUsuń
  2. jakie towarzystwo! Ach, Barcelona!
    ja się boję, że pewnego dnia tu zajrzę, a tu relacja z wyprawy do Barcelony. Zjem z zazdrości klawiaturę!!! mówię Ci!

    buziam

    OdpowiedzUsuń
  3. Pyszne jedzenie , przyjemni ludzie , dobra muzyka i ciekawe rozmowy. Czego chcieć więcej od życia?

    pozdrawiam
    meg

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja za to zawsze się cieszę, gdy spotykam kogoś wyższego ode mnie. 100 lat dla koleżanki :)) Widzę, że świetnie się bawiłaś :) Jak ja Ci zazdroszczę tych podróży :< - Karolina

    OdpowiedzUsuń
  5. Poza poznawaniem obcego (choć dla Ciebie już raczej nie) kraju, kolejną zaletą Twoich podróży, jest poznawanie tylu ciekawych ludzi...

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurcze, ale Ci zazdroszczę ;-p Myślałam, że umrę, kiedy zobaczyłam relację z LA i Twoja wizytę u mojej ukochanej Kat Von D w LA Ink. To moje największe marzenie, polecieć do LA i spotkać Kat <3 umarłam. Mam taką prośbę, czy mogłabyś mi wysłać na maila zdjęcie z LA Ink, jeśli nie będzie to dużym problemem oczywiście ;-) ressort@amorki.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. @magdalena ellemo: relacja z Barcelony z tego co pamiętam juz kiedyś była :p

    fajny dzień. i to jedzenie... :D

    OdpowiedzUsuń
  8. wszytkiego naj

    OdpowiedzUsuń
  9. zawsze trafiam na tego bloga, gdy jestem głodna ! ślinka mi cieknie oglądając te wszystkie zdjęcia. a kartka od córki mnie wprost zauroczyła!

    OdpowiedzUsuń
  10. pozazdrościć ;)
    faktycznie liścik napisany na maszynie był uroczy !
    ale twoja sukienka najbardziej przypadła mi do gustu z fotorelacji !
    Pozdrawiam . Ada :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Boże ile bym dała za taki wieczór!

    OdpowiedzUsuń
  12. super wieczor! jaki klimat, tak swietnie oddany na zdjeciach! sukienka tez super, ula:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Komentarz dotyczy ostatnich kilku postów :)
    Miałam lekką obsuwę z czytaniem Twoich nowych postów, teraz właśnie nadrobiłam i jestem w stanie powiedzieć tylko WOW...
    A wiadomość, że zamieszkasz w NY od września po prostu mnie rozwaliła :)
    Tak mnie dziś naszła myśl, że oprócz tego, że niesamowicie Ci zazdroszczę (pozytywnie oczywiście:)) Twoich podróży,życia i tego wszystkiego, czego doświadczasz, to dopowiem tylko,że jeszcze trochę i popadnę chyba w jakąś depresję...:) Nie mając w najbliższej przyszłości możliwości ani jakiegokolwiek cienia nadziei na wyprawę do Stanów itd, deprecha murowana :)
    Ach i och.
    Życzę dalszego powodzenia i oby tak dalej :)

    Gosia

    OdpowiedzUsuń
  14. Ula , jak Ty to robisz , że Twoje zdjęcia mają tak cudownie spłowiałe odcienie ? :)
    to zasługa aparatu , funkcji w aparacie czy photoshopa ?
    Uwielbiam ten efekt a nie wiem jak go osiągnąć
    Pozdrawiam serdecznie!

    Paulaaa

    OdpowiedzUsuń
  15. Jestem pod ogromnym wrażeniem Twoich zdjęć. Są niesamowite. Kiedy na nie patrzę, mam wrażenie, jakbym sama tam była.
    Oby tak dalej :)

    Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  16. Ojej , ale musiało być fajnie ;))

    OdpowiedzUsuń
  17. czasami niespodziewane rozwiązania są najlepsze! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Tęsknię za tłem :(
    Oriko

    OdpowiedzUsuń
  19. wspaniały klimat,a Ty wyglądasz jak dziewczynka w tej sukience, uroczo :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Dziękuję Wam wszystkim!:*

    Oriko-> Postaram się to naprawić, ale muszę odnaleźć stronę z której wzięłam tło, a nie pamiętam jej adresu...

    OdpowiedzUsuń
  21. Ula, jak to robisz, że zdjęcia które ty zrobiłaś są takie ciepłe. Światło jest przecudowne, a te które zrobiła Lidia Twoim aparatem już takie nie są? Twoje są na prawdę piękne. Proszę odpowiedz ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ten siwy pan w okularach wyglada jak pedofil.

    OdpowiedzUsuń
  23. Anonimowy z 14:35-> Bo moje zdjęcia są robione bez lampy błyskowej, a Lidia ustawiła aparat na tryb automatyczny, więc z lampą.

    Anonimowy z 15:56-> Komentarz nie na miejscu, zwłaszcza, że nie ma na zdjęciach żadnych dzieci...

    OdpowiedzUsuń